czwartek, 6 października 2016

Podróże to zło! Jesienna katastrofa w stolycy.

   Jak wiadomo - podróżowanie należy do sportów ekstremalnych. Opuszczenie granicy gminy szczególnie jesienią to jak zdobywanie K2, albo walka na gołą klatę z niedźwiedziem syberyjskim. Ludowe porzekadło mówi: "jesień, plecień, poprzeplata - za stodołą koniec świata." Nie posłuchałem. Pojechałem. Teraz mam za swoje.

TU MIAŁO BYĆ ZDJĘCIE Z PODRÓŻY*