środa, 30 listopada 2016

Chwała poetom ulicy!



       

    Chwała poetom ulicy! Podczas gdy ich bracia po piórze zbierają zasłużony splendor w trakcie wieczorków autorskich z tłumem czterech czytelników, sprzedają po kilkanaście egzemplarzy tomików rocznie, ci anonimowi bohaterowie literatury dzielą się ze światem przemyśleniami i obserwacjami zupełnie bezinteresownie. Czas oddać im zasłużoną cześć. 










         Czym różni się poeta analogowy od poety ulicy? Z punktu widzenia intencji działania - zupełnie niczym. I ten i tamten chcą podzielić się z odbiorcą myślą, emocją, obserwacją - w ich mniemaniu - nietuzinkową. Poeci uliczni mieli jednakże zawsze pod górkę. Ich twórczość jest oficjalnie zakazana i podpada pod karę, co najmniej, grzywny. Zmuszeni są więc do działania w ukryciu. Specyficznej zwięzłości, lapidarności, skrótów. Poeta analogowy może wysmażyć rozpasły poemat o niespełnionej miłości, tymczasem poeta uliczny, aby przekazać identyczną emocję, może pozwolić sobie jedynie na krótkie: "Ola to kurwa". Dzięki internetowi wkroczyliśmy w erę cywilizacji obrazkowej, spodziewam się więc rychłego rozkwitu popularności poezji ulicznej.

Na jakie tematy najchętniej wypowiada się poeta ulicy?

Refleksja nad kondycją ludzkości.

Poeci ulicy nie unikają tematów najpoważniejszych - do takich należy naturalnie zaduma na stanem i kondycją współczesnego społeczeństwa. Poezja analogowa często stawia pytania, rzadko jednak dostarcza konkretnej odpowiedzi, która pomoże rozwiązać poruszany problem. Tymczasem twórcy uliczni nie tylko diagnozują problem, lecz często idą dalej. Otrzymujemy jasną i klarowną odpowiedź na pytanie: co należy zrobić, aby było lepiej. Tak jest właśnie w przypadku poniższego dzieła.



Estetyka, tematy związane z kulturą i sztuką.

W odwieczny dyskurs o podłożu estetycznym poeci uliczni wkraczają głosem mocnym i stanowcznym. Czy, zgodnie z zasadą de gustibus możemy założyć pewien relatywizm estetyczny, a może istnieje jeden, powszechny i uniwersalny kanon piękna w sztuce? Artyści uliczni zgrabnie unikają odpowiedzi na to pytanie. Koncentrują się na punktowaniu i akcentowaniu zjawisk, które według ich poczucia estetyki pięknymi nie są. Tak jak poniżej.

  



Teologia

Podobnie jak możemy zauważyć w powyższych przykładach, sztuka uliczna skazana jest na pewną skrótowość. Twórca nie ma wystarczająco czasu ani spreju na wyważone stanowisko w filozoficznym dyskursie. Jego głos musi być mocny, stanowczy, wyrazisty. Najlepszym przykładem jest poniższe dzieło nieznanego autora - w trzech słowach możemy wyczytać, że autor nie podważa istnienia Jednostki Najwyższej, poddaje jednak pod refleksję kondycję istytucji i struktur wyznaniowych.







Wątki biograficzne

Za słaby punkt sztuki ulicznej uważam - z etycznego punktu widzenia - poruszanie w niej wątków biograficznych. Mógłbym naturalnie pochwalić twórców za odwagę, jednakże z powodu wspominanej już zwięzłości, poezja uliczna często nabiera charateru tabloidu i przypomina pogoń za tanią sensacją. Choć - jak w poniższym przypadku - często pełni funkcję taniego donosu, z pewnym uznaniem zauważam jednak szacunek do opisywanej osoby, wyrażony formą grzecznościową "pan"



Poezja uliczna - szanse

Rozwój poezji ulicznej jest faktem bezspornym. Najbardziej ambitni twórcy gatunku zarzucają już archaiczne i nieco zmurszałe formy wyrazu. Stawiają na awangardę, postęp, nowoczesność. Poezja uliczna śmiało wkracza w etap interdyscyplinarny, swoisty melanż technik i środków wyrazu. Coraz bardziej popularne jest połączenie treści ze sztuką wizualną (poniżej). Niewątliwie tego typu dzieło jeszcze mocniej działa na emocję i wyobraźnię odbiorcy.




Poezja uliczna - niebezpieczeństwa


Kluczowym problemem poezji ulicznej jest wciąż brak jej akceptacji wśród organów ścigania. Jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do przełomu w zrozumieniu i akceptacji potrzeb anonimowych twórców, wciąż natykać się będziemy na kalekie dzieła - jak przykładowe poniżej. Zapewne każdego odbiorcę rozsadza ciekawość - cóż chciał wykrzyknąć światu ten skromny twórca. Nie dowiemy się jednak tego - został bowiem mentalnie zakneblowany. Na pocieszenie dodam tylko, że podobno zdążył uciec.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz